Badanie wzroku u okulisty
Zdrowie

Badanie wzroku u okulisty

Wskazaniem do wizyty w gabinecie okulistycznym jest pogorszenie wzroku czy też uczucie ciała obcego w oku. Jeśli borykasz się z powyższymi objawami to powinieneś natychmiast zgłosić się do okulisty w celu przeprowadzenia rutynowych badań, które pozwolą na zdiagnozowanie ich przyczyny. 

U dorosłych osób profilaktyczna wizyta okulistyczna powinna mieć miejsce mniej więcej co 2 lata, po ukończeniu 40. roku życia – raz do roku. Wtedy to bowiem zwiększa się ryzyko rozwoju takich chorób, jak zaćma, jaskra czy zwyrodnienie plamki (AMD). Mogą one podstępnie uszkadzać wzrok i pogarszać jakość widzenia, a nawet prowadzić co całkowitej utraty wzroku. Oczywiście osoby ze zdiagnozowanymi wadami wzroku i chorobami oczu muszą zgłaszać się do okulisty tak często, jak zaleci lekarz – czasami nawet co kilka miesięcy.

Wizyta o okulisty składa się najczęściej z dwóch elementów. Pierwszym z nich jest wywiad lekarski. Pozwala on na wstępne postawienie diagnozy. Im bardziej rzetelnie wywiad zostanie przeprowadzony i im bardziej szczegółowe informacje przekażemy okuliście, tym diagnoza ta może być bardziej trafnie ustalona. Z tego względu dobrze jest, aby przed wizytą przemyśleć i przygotować kilka niezbędnych informacji o swoim stanie zdrowia. Warto odpowiedzieć sobie na takie kwestie i pytania, jak:

  • Od kiedy pojawiły się u mnie niepokojące objawy?
  • Czy określone objawy powtarzały się już wcześniej i mają charakter nawracający?
  • Od kiedy noszę okulary lub czy w przeszłości (np. w dzieciństwie) nosiłem okulary?
  • Czy najbliżsi członkowie mojej rodziny cierpią na wybrane choroby oczu (np. na zaćmę, zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem, jaskrę)?
  • Czy występują u mnie choroby współistniejące (np. nadciśnienie tętnicze, cukrzyca typu 1 i 2, choroby układu krążenia, inne)?
  • Czy przyjmuję jakieś leki lub suplementy diety na stałe?
  • Czy stosuję aktualnie krople do oczu?

W drugiej części spotkania u okulisty wykonywane są konkretne badania. W pierwszej kolejności przeprowadzane jest badanie przedmiotowe. Polega ono na sprawdzeniu stanu powiek, oczodołów, jak również ruchomości gałek ocznych.

Następnie wykonywane jest badanie ostrości wzroku. Wykonuje się je przy użyciu refraktometru (jest to tzw. komputerowe badanie wzroku). Dodatkowo okulista sprawdza ostrość widzenia do dali – jest to popularne badanie, które polega na odczytaniu różnej wielkości liter na zawieszonej tablicy (jest to tzw. tablica Snellena). Polega ono na odczytywaniu liter z tablicy Snellena, na której przedstawione są rzędy liter różnej wielkości. W ostatnim rzędzie litery mają najmniejszą czcionkę. Lekarz prosi o odczytywanie najmniejszego rzędu bez okularów korekcyjnych.

Osoby z wadą wzroku czytają litery w okularach, co ma za zadanie sprawdzić, czy szkła są odpowiednio dobrane. Badanie z tablicą Snellena ma pokazać ostrość wzroku i jest szczególnie wskazane w sytuacjach pogorszenia widzenia. Celem badania jest wykrycie zaburzeń widzenia.

Osoby z wadą wzroku także poddawane są badaniu z udziałem tablicy Snellena. Wykorzystuje do tego soczewki próbne umieszczone w oprawkach okularowych, podczas gdy pacjent odczytuje litery z tablicy Snellena. Jeśli pacjent nie może odczytać którejś z liter bądź widzi ją niewyraźnie, lekarz okulista zmienia szkła dokonując korekcji. W efekcie okulista jest w stanie ustalić ilość dioptrii za pomocą tej metody, co przekłada się na dobór okularów o odpowiedniej mocy.

Z kolei aby ocenić ostrość wzroku do bliży, stosuje się specjalne tablice, z których należy odczytać zamieszczony tekst.

W zależności od potrzeby, podczas spotkania u okulisty wykonuje się również pomiar ciśnienia śródgałkowego lub badanie pola widzenia.

Po badaniu okulistycznym lekarz stawia diagnozę lub wypisuje skierowanie na ewentualne kolejne badania. Gdy specjalista wykryje wadę wzroku, dobiera prawidłowe okulary lub soczewki kontaktowe oraz instruuje pacjenta, w jaki sposób je zakładać oraz jak o nie dbać. W przypadku podejrzenia infekcji, pacjent zwykle otrzymuje receptę na odpowiednie leki, a przy wykryciu chorób okulista objaśnia dalsze kroki, które powinny zostać podjęte w ramach terapii (może to być przepisanie leków, zlecenie dodatkowych badań, skierowanie na zabieg czy skierowanie na szpitalny oddział okulistyczny).

Pierwsze spotkanie u okulisty powinno odbyć się już w wieku dziecięcym (podczas tzw. bilansu dwulatka). Jednakże warto zaznaczyć, że pierwsze badania dotyczące stanu oczu odbywają się jeszcze w szpitalu położniczym, tuż po narodzinach. 

Długość wizyty każdego pacjenta jest sprawą indywidualną i uzależnioną od wielu różnych czynników, w tym m.in. stanu zdrowia. Jednakże można przyjąć, że przeciętnie wizyta u okulisty trwa ok. 10-30 minut. W przypadku konieczności podania kropli rozszerzających źrenice, czas wizyty może przedłużyć się o dodatkowe ok. 20 minut. Wynika to z faktu, że krople zaczynają działać dopiero po tym czasie.

Regularne wizyty w gabinecie okulistycznym pozwalają wcześnie wykryć wady i choroby oczu, podjąć ich prawidłową korekcję lub leczenie. Do specjalisty warto udać się nie tylko wtedy, gdy zauważymy niepokojące objawy ze strony narządu wzroku, ale także w celu okresowej kontroli. 

Warto pamiętać, że po pełnym badaniu okulistycznym (z rozszerzeniem źrenicy i porażeniem akomodacji) utrudnione może być nie tylko prowadzenie samochodu, ale także czytanie, pisanie czy praca przy komputerze, dlatego (w miarę możliwości) warto zaplanować wizytę w dzień wolny od pracy lub szkoły. 

Rynek medyczny w Polsce

Telemedycyna z jednej strony jest wyzwaniem dla branży medycznej, ponieważ wymaga inwestycji w nowoczesne oprogramowanie i narzędzia, zmiany organizacji pracy, szkoleń pracowników itd. Z drugiej strony stanowi ogromną szansę na zwiększenie dostępności usług medycznych, zmniejszenie kosztów obsługi pacjenta i przyciągnięcie nowej grupy docelowej — cyfrowych pacjentów. 

Teleporady w polskim wydaniu przypominają obecnie bardziej próbę skopiowania tradycyjnej wizyty w gabinecie lekarskim, niż faktyczny przełom w cyfryzacji służby zdrowia. Niemniej już w takiej formie cieszą się one dużym zainteresowaniem ze strony pacjentów. W 2021 roku 62% Polaków, zamiast udać się do przychodni wybrało konsultację lekarską przez telefon. 

Docelowo telemedycyna (Digital Health) powinna oferować nowe formy opieki medycznej będące efektem synergii medycyny, technologii i telekomunikacji. Mowa nie tylko o telekonsultacjach lekarskich, ale również zdalnym monitoringu zdrowia, diagnostyce, rehabilitacji, a nawet zabiegach chirurgicznych. Technologie wspierające rozwój telemedycyny to m.in.:

  • Oprogramowanie specjalistyczne usprawniające komunikację na linii pacjent — lekarz,  prowadzące rejestr konsultacji,  systemy wspomagające diagnostykę radiologiczną i obrazową, analizujące dane historyczne i ułatwiające stawianie diagnozy, systemy do przetwarzania i wymiany informacji pomiędzy oddziałami i placówkami partnerskim, rejestry EDM i wiele innych. 
  • Aplikacje dla pacjentów jak portale internetowe z indywidualnymi kontami pacjentów umożliwiające umawianie wizyt, przedłużanie recept, planowanie badań, zarządzanie kalendarzem szczepień itp., aplikacje monitorujące stan zdrowia osób przewlekle chorych (np. cukrzyków), służące do przechowywania dokumentacji medycznej, wyboru ubezpieczenia medycznego, czy zakupu leków i realizacji recept itp.
  • Urządzenia typu Smart Health - zarówno profesjonalne rejestratory medyczne (jak holtery EKG czy zdalne KTG), które pozwalają zmniejszyć ilość hospitalizacji, jak i prostsza elektronika monitorująca stan zdrowia o charakterze profilaktycznym i mająca na celu zwiększenie zaangażowania pacjentów.

Rynek telemedycyny ma ogromny potencjał. Aby go w pełni wykorzystać, niezbędne jest wdrożenie nowych technologii oraz zadbanie o ich integrację z użytkownikami (pacjentami i lekarzami). Wymaga to od firm spojrzenia na pacjenta w sposób holistyczny i zmapowania jego całej podróży przez system ochrony zdrowia, począwszy od momentu, w którym zaczyna poszukiwać informacji w Internecie, poprzez spotkanie z lekarzem i diagnostykę, aż po realizację recepty w aptece i konsultacje kontrolne. 

Obecny poziom finansowania i wprowadzone regulacje w obszarze technologii nielekowych w znacznym stopniu utrudniają wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań medycznych. Ponadto nieaktualizowane od wielu lat limity finansowania zmuszają pacjentów do ogromnych dopłat z własnej kieszeni do dostępnych na rynku wyrobów.

Ogólna wartość rynku wyrobów medycznych liczona przychodami firm to 17,5 mld złotych. W 2020 roku ogólna wartość produkcji krajowej branży wyrobów medycznych wyniosła blisko 11 mld złotych. To imponujący wynik, na który złożyła się praca 5266 podmiotów – wytwórców, importerów oraz dystrybutorów wyrobów medycznych oraz blisko 30 tys. pracowników zatrudnionych w tych firmach.

Pomimo rosnącego wpływu na polską gospodarkę, firmy działające w obszarze wyrobów medycznych borykają się ze znaczącymi przeszkodami systemowymi, które w dużej mierze odbijają się na polskich pacjentach. Jednym z palących problemów jest kategoryzacja oraz poziom finansowania wyrobów wydawanych na zlecenie. W Polsce przeznacza się na nie jedynie 1% ogólnego budżetu NFZ. Dla porównania nakłady per capita w krajach Grupy Wyszehradzkiej są średnio 3 razy większe. Odbija się to na kieszeni pacjentów, którzy do wyrobów dopłacać muszą aż 39% ich ogólnej wartości, czyli o kilkanaście punktów procentowych więcej, niż w Czechach czy na Słowacji.

Kategorie, które wymagają jak najszybszej rewizji to między innymi wózki inwalidzkie, peruki, protezy piersi, produkty stomijne czy aparaty słuchowe. Tylko w przypadku tych ostatnich, w ubiegłym roku polscy pacjenci musieli dopłacić ponad pół miliarda złotych. Limity finansowania stosowane w wymienionych grupach sprawiają, że pacjenci zmuszeni są do korzystania z bardzo podstawowych produktów lub, jak w przypadku stomii, mają dostęp do takiej liczby wyrobów, która nie spełnia ich miesięcznego zapotrzebowania. Godzi to w ich zdrowie i godność, pogarsza komfort leczenia czy rehabilitacji oraz znacząco przedłuża hospitalizację.

W ubiegłym roku branża medyczna ogromnie zyskała na znaczeniu. Ze względu na pandemię koronawirusa, sektor ten stał się pierwszoplanową postacią na największych światowych rynkach kapitałowych. Co więcej, ten trend cały czas trwa. Nic dziwnego, ponieważ cały czas mamy do czynienia z branżą o fantastycznych perspektywach, związanych z ciągłym rozwojem nowych technologii, nowych metod leczenia oraz postępującą cyfryzacją, w tym wprowadzaniem rozwiązań w zakresie e-zdrowia. Przodują w tym firmy prywatne, które są pionierami we wprowadzaniu nowoczesnych narzędzi ułatwiających stawianie diagnozy oraz leczenie i wpływających na podnoszenie jakości oferowanych świadczeń.

Wprowadzanie nowoczesnych technologii w branży medycznej w ogromnym stopniu przyspieszyła pandemia COVID-19. Wprowadzony lockdown podczas jej pierwszych tygodni wprost wymusił realizowanie na szerszą skalę świadczeń zdrowotnych za pomocą narzędzi zdalnych – i to nie tylko tradycyjnych rozmów telefonicznych, ale także czatów czy wideorozmów, często z wykorzystaniem narzędzi umożliwiających również badanie pacjenta “na odległość”.

W efekcie już dziś telemedycyna to forma świadczenia usług medycznych i opieki zdrowotnej łącząca w sobie elementy telekomunikacji, informatyki oraz medycyny. Dzięki wykorzystaniu nowych technologii pozwala ona przełamywać geograficzne bariery i wymieniać specjalistyczne informacje. Umożliwia także oczywiście przeprowadzenie diagnozy na odległość, i to właśnie jest jej najczęstszym zastosowaniem.

Idea telemedycyny została przygotowana przede wszystkim z myślą o osobach, których stan bądź możliwości pojawienia się na zwykłej wizycie w gabinecie są ograniczone. Jednak szybko okazało się, że z dobrodziejstwa e-wizyty mogą skorzystać wszyscy, bo wiele problemów zdrowotnych nie wymaga wizyty i osobistego zbadania przez lekarza. Teleporady są szczególnie rekomendowane w prostych i częstych zachorowaniach, takich jak infekcje górnych dróg oddechowych czy alergie sezonowe lub skórne, lecz mają również zastosowanie do postawienia wstępnego rozpoznania i zlecenia badań przed wizytą u specjalisty, a nawet jako forma kontroli leczenia, przepisania recepty i w wielu innych sytuacjach u chorych przewlekle. Czyli w praktyce można stwierdzić, że telemedycyna jest dla każdego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *